Info
Ten blog rowerowy prowadzi JK z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 22667.34 kilometrów z Bs, w tym 3060.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2022, Maj1 - 0
- 2021, Maj1 - 0
- 2019, Sierpień2 - 2
- 2019, Lipiec1 - 0
- 2018, Maj2 - 0
- 2018, Kwiecień3 - 2
- 2017, Sierpień5 - 1
- 2017, Lipiec2 - 0
- 2017, Czerwiec5 - 0
- 2017, Maj2 - 0
- 2017, Kwiecień3 - 0
- 2017, Marzec15 - 2
- 2017, Luty20 - 0
- 2017, Styczeń24 - 5
- 2016, Grudzień15 - 0
- 2016, Listopad26 - 0
- 2016, Październik13 - 0
- 2016, Wrzesień19 - 0
- 2016, Sierpień23 - 0
- 2016, Lipiec29 - 0
- 2016, Czerwiec21 - 0
- 2016, Maj21 - 0
- 2016, Kwiecień24 - 0
- 2016, Marzec21 - 0
- 2016, Luty22 - 1
- 2016, Styczeń16 - 0
- 2015, Grudzień13 - 0
- 2015, Listopad24 - 0
- 2015, Październik21 - 0
- 2015, Wrzesień22 - 0
- 2015, Sierpień22 - 0
- 2015, Lipiec23 - 0
- 2015, Czerwiec10 - 0
- 2015, Maj22 - 2
- 2015, Kwiecień21 - 1
- 2015, Marzec22 - 0
- 2015, Luty17 - 0
- 2015, Styczeń20 - 9
- 2014, Grudzień15 - 0
- 2014, Listopad23 - 9
- 2014, Październik24 - 0
- 2014, Wrzesień26 - 0
- 2014, Sierpień20 - 0
- 2014, Lipiec27 - 0
- 2014, Czerwiec25 - 4
- 2014, Maj21 - 0
- 2014, Kwiecień22 - 11
- 2014, Marzec26 - 0
- 2014, Luty24 - 14
- 2014, Styczeń27 - 28
- 2013, Grudzień16 - 1
- 2013, Listopad16 - 0
- 2013, Październik5 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 0
- 2013, Sierpień29 - 4
- 2013, Lipiec27 - 11
- 2013, Czerwiec21 - 4
- 2013, Maj17 - 33
- 2013, Kwiecień18 - 17
- 2013, Marzec16 - 36
- 2013, Luty22 - 35
- 2013, Styczeń28 - 14
- 2012, Grudzień20 - 1
- 2012, Listopad25 - 1
- 2012, Październik30 - 10
- 2012, Wrzesień24 - 7
- 2012, Sierpień27 - 10
- 2012, Lipiec30 - 7
- 2012, Czerwiec29 - 10
- 2012, Maj28 - 17
- 2012, Kwiecień25 - 12
- 2012, Marzec26 - 9
- 2012, Luty21 - 0
- 2012, Styczeń28 - 12
- 2011, Grudzień25 - 6
- 2011, Listopad21 - 5
- 2011, Październik25 - 2
- 2011, Wrzesień27 - 0
- 2011, Sierpień28 - 0
- 2011, Lipiec26 - 2
- 2011, Czerwiec28 - 0
- 2011, Maj26 - 0
- 2011, Kwiecień26 - 0
- 2011, Marzec5 - 0
- 2010, Październik5 - 0
- 2010, Wrzesień7 - 0
- 2010, Sierpień11 - 0
- 2010, Lipiec12 - 0
- 2010, Czerwiec11 - 0
- 2010, Maj7 - 0
Dane wyjazdu:
2.56 km
2.56 km teren
00:09 h
17.07 km/h:
Maks. pr.:21.90 km/h
Temperatura:-7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 15 m
Kalorie: 35 kcal
Rower:Gary
Skręcony staw skokowy
Środa, 23 stycznia 2013 · dodano: 23.01.2013 | Komentarze 5
Pytałem sam siebie wczoraj "A jutro rano?"...W 3/4 trasy do pracy wpadam w poślizg. Próbuję ustawić maszynę w gęstym rozjeżdżonym śniegu, a pod spodem lód. Rower pochyla się na lewą stronę, a wtedy lewą stopą podrywam tylne koło w górę i w bok i już łapię pion, ale przednie koło jeszcze kilka centymetrów ślizga się po lodzie drapiąc go kolcami. Upadam jednak z niewielkim rozpędem i natychmiast zbieram się. Czuję jednak lekki ból w kostce. Wsiadam na rower i jadę dalej w znanym mi kierunku. Odczuwam szarpanie w lewej kostce, ból nasila się i ustaje. Do celu niedaleko. Wjeżdżam w bramę firmy, a na podwórzu głęboki rozjeżdżony śnieg. Staw skokowy boli naprawdę. Rezygnuję z dalszego wysiłku w głębokim śniegu i do wejścia firmy rower prowadzę za uzdę jak nigdy dotąd. O 12.00 zwalniam się z pracy gdyż ból nasilił się tak bardzo, że nie mogę już nawet ustać. Kolega odwozi mnie do domu swoim samochodem razem z rowerem. Po południu inny kolega i moja żona zawożą mnie na ostry dyżur. Tam dowiaduję się, że na szczęście staw skokowy lewej nogi jest tylko skręcony i naderwana torebka stawowa. Emocje opadły, gdy dowiedziałem się o tym, gdyż złamanie tego stawu mogło by wyeliminować mnie z jazdy rowerem na cały rok, a tego nie mogę sobie wyobrazić. Trudno mi wyobrazić sobie trzy tygodnie braku kontaktu z Garym i potem jaszcze jakiś czas rehabilitacji, ale trudno, taki los. Przymusowy odpoczynek i tyle. Łatwiej jednak będzie odrobić kilka tygodni strat niż cały rok. Mam usztywnioną kostkę i leżę i leżę, leżę...
Komentarze
JoannaZygmunta | 14:14 poniedziałek, 4 lutego 2013 | linkuj
Może wiesz a może już ktoś to mówił ale to był wypadek w drodze do pracy. Powinieneś to zgłosić w zakładzie pracy i chorobowe masz płatne w 100%.
Gość24 | 13:16 czwartek, 24 stycznia 2013 | linkuj
Jak to mówią: źle to się szybko zrobi...
Uszy do góry, kontuzja zimą mniej dotkliwsza niż latem! Zdrówka życzę! :-)
Uszy do góry, kontuzja zimą mniej dotkliwsza niż latem! Zdrówka życzę! :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!