Jazda na rowerku

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi JK z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 22667.34 kilometrów z Bs, w tym 3060.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie

Znajomi

wszyscy znajomi(32)

Moje rowery

Gary 18161 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:

63.48 km 8.30 km teren

02:58 h 21.40 km/h:

Maks. pr.:42.90 km/h

Temperatura:22.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy:175 m

Kalorie: 968 kcal

Rower:Gary

Zabrze-Toszek-Zabrze

Poniedziałek, 30 lipca 2012 · dodano: 31.07.2012 | Komentarze 0

Trening - opony terenowe. Ciepło, wiatr w oczy. W drodze powrotnej bezwietrznie. Zaskoczył mn9ie Toszek rynkiem, na którym nic się nie dzieje. Pustka totalna, co widać na zdjęciach. Ponad to odrapane kamieniczki, nieciekawie, melancholijnie, leniwie, śpiąco.

Ponieważ wyruszyłem na trasę do Toszka bezpośrednio po pracy, więc po drodze w Żernikach kupiłem drożdżówki i zapas wody. Zatrzymałem się w Świętoszowicach na skromny posiłek i po 10 min ruszyłem dalej.

Pojechałem do Toszka realizując trening. Od Pyskowic trasa wiedzie przeważnie pod górkę. Na oponach terenowych to niezła jazda.

Pustka tu zupełna. Czasami jakiś drobny pijaczek lub grupka młodzieży przechodzi tędy leniwie, nie wiedząc, co z sobą począć. Widać, że brak im zupełnie pomysłu na ciekawe spędzenie popołudnia.

Pod pomnikiem siedzą dziewczyny nudząc się ogromnie. Nawet nie słychać głośniejszych rozmów. Czas zatrzymał się tu. Kamieniczki z odrapanymi tynkami straszą. Jedynie plac i okalające go uliczki są wybrukowane nowym granitem.

Ratusz wygląda nieźle i jak widać ma dwa zegary na dwu wieżach. Tak kiedyś dawno temu zaprojektowano ten budynek. Następnym razem, gdy odwiedzę Toszek sfotografuję zamek, który jest pewnie ciekawszym obiektem do zwiedzania i zdjęć.

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.

Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!