Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi JK z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 22667.34 kilometrów z Bs, w tym 3060.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ramboniebieski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
46.76 km 12.30 km teren
02:05 h 22.44 km/h:
Maks. pr.:45.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max:140 ( 87%)
HR avg: 90 ( 56%)
Podjazdy: 90 m
Kalorie: 655 kcal
Rower:

Pętla Zabrze-Pyskowice-Gliwice-Zabrze

Środa, 21 września 2011 · dodano: 21.09.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj doświadczyłem tego, o czym słyszałem wielokrotnie z ust lekarzy, policjantów, psychologów, wszystkich tych, którzy badają przyczyny i skutki wypadków drogowych, oraz określają statystycznie ich miejsca i czas.
Po dość długiej trasie do Pyskowic wracałem do domu i jak opisują to wyżej wymienieni, o kilometr od celu zdarzył mi się poważny wypadek. O zmroku, bo była 19.30 najechałem przednim kołem na coś czego nie mogłem w danej chwili określić. Zdawało mi się, że uderzyłem z dużą szybkością w wysoki krawężnik zupełnie prostopadle. Nastąpiło natychmiastowe zatrzymanie i zerwanie rąk z kierownicy, która dodatkowo nagle skręciła w prawą stronę. Całym ciężarem ciała i z dużym rozpędem upadłem prawym bokiem na nią łamiąc lampkę i licznik. Potem przeleciałem nad kierownicą i zwaliłem się na jezdnię, a mój rower wywinął salto nade mną i upadł obok.
Gdy się pozbierałem po 5 minutach zobaczyłem puszkę piwa, którą najechałem, a która dała efekt krawężnika.Pęknięte żebra, zwichnięty nadgarstek lewej dłoni i otarcia bolą niesamowicie.
Statystyki mówią, że większość wypadków zdarza się w czasie powrotu z wyjazdu w odległości mniejszej niż kilometr do celu.



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!