Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi JK z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 22667.34 kilometrów z Bs, w tym 3060.23 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.01 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy ramboniebieski.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
128.65 km 6.00 km teren
05:55 h 21.74 km/h:
Maks. pr.:46.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max:145 ( 90%)
HR avg:100 ( 62%)
Podjazdy:270 m
Kalorie: 1801 kcal
Rower:

Kryterium 240

Sobota, 17 września 2011 · dodano: 17.09.2011 | Komentarze 0

KRYTERIUM 240
Wystartowałem o 6.00. Temperatura (6 stopni)sprawiła, że zamarzły mi palce i ramiona oraz stopy do połowy. O 6.15 rozjaśniło się, ale temperatura jeszcze nie wzrosła. W Pyskowicach na ryneczku o 6.55 cisza; miasteczko śpi zasnute jeszcze o tej porze poranną mgłą. Jest blisko jesieni, która nadchodzi bardzo szybko. Coraz więcej na trasach zeschłych liści. Dalej zimno, ale pierwsze promienie słoneczne poprawiają znacznie nastrój. Zapowiada się piękny, ciepły dzień.
Po 30 km jazdy rozgrzałem się jako tako na granicy Czechowic i Gliwic i pomyślałem, że może nie będzie tak źle, jednak zesztywniałe ręce, ramiona i stopy aż bolą. Próbuję i nie mogę wyprostować prawej ręki. Zamarzła i zginanie jej w łokciu nie jest możliwe. Ubrałem się w krótki rękawek by jak najmniej z sobą wieźć.
Wjeżdżam na drugą pętlę, nadal zimno, ale słońce wyszło na dobre i przynajmniej można zrobić sobie ciepłe myśli.
Po drugiej pętli 40min przerwy w "Starej Szkole" posiłek, gorąca herbata.
Na trzeciej pętli słońce grzeje mocniej, rozgrzałem się doskonale, temperatura wzrosła do 18 stopni.
O 13.30 zjeżdżam na obiad i decyduję o zakończeniu kryterium w tym momencie.
Ale to nie jest moje ostatnie słowo. Nadal zapraszam wszystkich Bikerów na zrobienie kryterium 240, proszę o komentarze, ewentualne zgłoszenia chęci udziału. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
To był piękny, ciepły, wrześniowy dzień.


Trasa jest dość zróżnicowana. Kilka kilometrów drogi szutrowej w Maciejowie i las, w Żernikach kilometr kostki i asfaltu, a później znów szuter do Szałszy. Dalej już tylko asfalt do Świętoszowic, Ziemięcić, Przezchlebia, Czechowic od strony północnej jeziora i Pyskowic. W drodze powrotnej jedziemy do Czechowic ale od strony południowej jeziora, Gliwic przez centrum miasta i do Zabrza. Trasa ma 90 metrów przewyższeń na odcinku 40 km, co stawia ją w klasie tras rowerowych o średnim stopniu trudności.

Zabrze-"Stara Szkoła" - miejsce startu © ramboniebieski


Droga w lesie, Zabrze - Maciejów © ramboniebieski


Żerniki ulica Wigilijna © ramboniebieski


Szałsza - nowa droga © ramboniebieski


Skrzyżowanie w Świętoszowicach © ramboniebieski


Ziemięcice © ramboniebieski


Przezchlebie © ramboniebieski


Pyskowice © ramboniebieski


Pyskowice Rynek © ramboniebieski


Zapryjaźnione miasta Pyskowic © ramboniebieski


Pyskowicki ratusz © ramboniebieski


Pyskowicki rynek © ramboniebieski


Jeszce raz rynek © ramboniebieski


Lipaso w Pyskowicach © ramboniebieski


Ratusz © ramboniebieski



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!